Peelingi enzymatyczne działają nieco inaczej niż klasyczne peelingi ziarniste.Polecane są osobom o suchej, wrażliwej cerze a także o cerze naczynkowej. Peelingi enzymatyczne nie złuszczają matrwego naskórka tylko delikatnie go rozpuszczają .Pomimo tego, że mam cerę naczynkową do tej pory używałam tradycyjnych , peelingów ziarnistych. Z tym większą radością zabrałam się za testowanie. A oto co pisze o tym specyfiku producent:
"Delikatnie, nieinwazyjnie usuwa martwe warstwy naskórka, , udrażniając drogę dla kosmetyków pielęgnacyjnych i dogłębnego nawilżenia.Nie podrażnia skóry jak peeling mechaniczny - enzymy kwasów owocowych AHA, w stężeniu 6 % delikatnie złuszczają martwe komórki naskórka. Nie wysusza skóry , do stosowania raz w tygodniu, bez tarcia, bez konieczności zmywania skóry po zabiegu." Zalecany jest do skóry suchej i wrażliwej.Hypoalergiczny z wodą termalną ze źródeł Uniejowa.
Składniki aktywne:woda termalna, kompleks kwasów owocowych i L-argininy ( 6 % ), kwas hialuronowy, mocznik, gliceryna i alantoina.
Sposób użycia: nanieść niezbyt cienką warstwę i pozostawić na skórze na 15-20 minut, pozostałość usunąć przy pomocy chusteczki lub płatka kosmetycznego.
Tyle teorii a teraz jak to wygląda w praktyce.
Produkt znajduję się w poręcznej tubce, którą można postawić na korku.Ma przyjemna konsystencję kremu,dobrze się rozsmarowuje, nie spływa z twarzy. Ma przyjemny zapach, który kojarzy mi się z tonikiem ogórkowym Ziaji. Wydaje mi się , że będzie wydajny, na nasmarowanie całej twarzy zużyłam niewiele kosmetyku.
Nie bardzo wiedziałam co producent miał na myśli pisząc by nałożyć " niezbyt cienką warstwę", nałożyłam tyle ile normalnie używam maseczki. Po 20 minutach peeling prawie się wchłonął, resztki usunęłam chusteczką. Skóra po użyciu jest miękka i delikatna, nie wystąpiły żadne podrażnienia jak to się zdarzało po peelingu ziarnistym.Powiem szczerze, że nie byłam przekonana do enzymatycznych peelingów, wydawało mi się , że nie są w stanie dokładnie złuszczyć naskórka, jednak jestem pozytywnie zaskoczona.
Z czystym sumieniem polecam Wam ten peeling, ma on jednak jedną wadę a jest nią cena. 30 zł za tubkę to jednak spory wydatek dla domowego budżetu. Nie wiem póki co na ile zastosowań wystarczy takie opakowanie ale jeśli na długo to warto w niego zainwestować.
Drogi rzeczywiście. Ale uwielbiam kosmetyki Dermedic.
OdpowiedzUsuńo ja mam naczynkową...
OdpowiedzUsuńcena wysoka ale miałam i polecam ! :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie zaskoczyłaś, używaniem tego specyfiku. Czemu resztę ściągnęłaś chusteczką ?? a nie spłukać ??
OdpowiedzUsuńTakie jest zalecenie producenta, to podobno zaleta, że nie trzeba spłukiwać .
UsuńNo chyba że tak :-) trochę mnie to zdziwiło.
UsuńSama sobie na pewno nie kupię, ale zawsze Mikołaja można poprosić :)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł ! :)
UsuńDla mojej cery to jedyny peeling jaki mogę używać, inne niestety podrażniają. Ja nie ścieram go ani nie spłukuję, zostawiam do zupełnego wchłonięcia. Skóra po nim nie jest zaczerwieniona, jest miękka i gładka ;D
OdpowiedzUsuńWyszperałam przez przypadek ten blog bo szukałam opinii o peelingu. Mam go własnie na twarzy, więc może napiszę kilka słów bo stosuję go od 2 miesięcy. Nie zmywam nawet chusteczką, pozostawiam na noc, ponieważ nawilza mi dodatkowo twarz, czasem spryskam wodą termalną i ściągne warstwe wacikiem, zeby potem nalozyc serum tez z tej serii bo kupilam w promocji kup 2 kosmetyki w cenie jednego:) ja moze nie widze tak bardzo roznicy wizualnie, czuje na pewno bardziej miekka i nawilzoną twarz, natomiast moja kosmetyczka powiedziasła, że moja twarz bardzo sie poprawiła:) więc chyba moge polecic kosmetyki tej firmy
OdpowiedzUsuńUżywam go już jakiś czas i jestem tak samo zadowolona jak po pierwszym użyciu.
UsuńUwielbiam ten peeling :)
OdpowiedzUsuń