BATON WIELOZBOŻOWY !
PRODUKT: Baton wielozbożowy z owocami żurawiny i czerwonej porzeczki
MARKA: to eat
SERIA: beauty line
PRODUCENT: Otmuchów
WAGA: 40 g
CENA: niestety nie wiem
GDZIE KUPIĆ ?: niestety nie wiem
Gdy otworzyłam paczuszkę i zobaczyłam ten batonik miałam mieszane uczucia... Zawsze przepadałam za tego typu batonikami. Pomagały mi nasycić się na jakiś czas. Jednak ten batonik różnił się od takiego "normalnego" nawet opakowaniem ! Gdybym zobaczyła go na sklepowej półce z pewnością wzbudziłby on moje zainteresowanie, bo się wyróżnia.
Opakowanie jest skromne. Jednak tak sprytnie zrobione, że potencjalny kupca widzi jak on na prawdę wygląda:
a nie jak mógłby wyglądać (na zdjęciu...). Jest to dla mnie duży plus. I choć może "sklejone" suszone owoce i płatki owsiane nie wyglądają nie wiadomo jak wspaniale - tak po prostu jest, bo nie oszukujmy się... To co producenci batoników tego typu pokazują na opakowaniu, a co widzimy w nim to są dwie różne skrajności (!) producent tego batona jest po prostu szczery, a to jest warte docenienia - Nie uważacie ?
Ale idąc dalej... opakowanie choć niewielkie zawiera w sobie tyyyllleee informacji ! Są one mniej lub bardziej potrzebne, jednak są ! Na opakowaniu znajdziemy:
- zawartość kcl jednego batonika,
- wagę jednego batonika,
- opis produktu w dwóch wersjach językowych (język angielski i polski)*,
- skład (również w dwóch wersjach językowych)**,
- podstawowe informację o producencie batonika.
Gdy już otworzymy to opakowanie przywita nas dość specyficzny zapach (żeby go poczuć trzeba mocno ten produkt powąchać). Sama nie wiem co mi ten zapach przypomina... Jest to zapach specyficzny, pachnie "kwaśnością"- nie potrafię tego ująć ! Po prostu trzeba to poczuć, bo moja opinia niestety tego nie wyrazi. Tak czy siak dla mnie ten zapach jest ok.
Smak... batonik (po kawałku) próbowały 4 osoby i każda stwierdziła, że czuć delikatny kwasek (ale w dobrym tego słowa znaczeniu) i jest to (ten kwasek) nic dziwnego bo jak wspominałam wyżej jest to batonik z żurawiną i czerwoną porzeczką. Jedzenie jego przypomina trochę jedzenie sklejonego musli - to jest batonik musli z prawdziwego zdarzenia i powiem wam szczerze, że żaden baton "musli" z jakim miałam do czynienia, mu się nie równa!
POLECAM , BATONIK JEST PYSZNY !
Nam też smakował. :)
OdpowiedzUsuńJa żałują tylko że nie wiem gdzie mogę go kupić :(
UsuńZ tym zawsze jest problem. Pokazałam książeczkę do dekoracji znajomym i wszyscy pierwszy raz widzieli ją na oczy.
OdpowiedzUsuńnie jadłam, ale po tym opisie, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie batoniki ;-)
OdpowiedzUsuń