Tolerancja

Dzisiejszy post miał być zupełnie o czymś innym, chciałam pokazać wam paczuszki z tego tygodnia ale będą jutro. Dzisiaj poruszę temat, może trudny i ryzykowny, który ostatnio często przewija się w mediach a także na portalach społecznościowych i forach internetowych.  Mianowicie związki partnerskie.  Nie wiem dlaczego ale duża część naszego społeczeństwa słysząc związki partnerskie ma przed oczami związek homoseksualny. Przecież taki związek to też dzisiejsze konkubinaty, nie wszyscy chcą brać ślub  ale jeśli żyją razem kilkanaście lat to chyba powinni mieć możliwość dziedziczenia po sobie wspólnego dorobku życia czy też dowiedzenia się od lekarza o stanie zdrowia ukochanej osoby.  3 miesiące po ślubie mój mąż bardzo ciężko zachorował aż boje się pomyśleć co by było gdybym nie była już wtedy żoną , żaden lekarz nic by mi nie powiedział a ja umierałabym z niepokoju.  Uważam, że warto pomóc osobom , które z jakiś tam przyczyn nie chcą zawierać związku małżeńskiego , uniknąć życiowych dramatów , np kiedy odmawia im się pochówku partnera.
Kolejna rzecz to wspomniane przeze mnie wcześniej wyobrażenie, że związek partnerski to związek osób tej samej płci. Zadziwia mnie jad płynący na forach internetowych w kierunku homoseksualistów. Jestem tolerancyjna i mało mnie obchodzi co kto robi pod kołdrą i nie ważne czy to gej czy hetero. Nic nam wszystkim do tego. Dzisiaj przeczytałam opinię, że geje krzywdzą swoje otoczenie bo często biorą ślub a potem zdradzają żony. Kurde a hetero to nie zdradzają ? Odpowiedzcie sobie sami . Czy to ważne jakiej jesteśmy orientacji? NIE, ważne jakimi jesteśmy ludźmi, jakie wyznajemy zasady. Niestety w naszym otoczeniu trudno być innym. Nieważne czy gejem, czy transwestytą czy kolesiem z zielonymi włosami. Wszystko co odbiega od utartej normy jest dla nas złe. A może warto by było przyjrzeć się temu z bliska , może okaże się , że nie "taki diabeł straszny jak go malują "
Nie chcę wywoływać burzy tym postem ale chętnie poznam wasze zdanie .