Blogger Widgets Blogger Widgets

[Ania] Piaskownica ...

środa, 25 lipca 2012

Dziś o (tak mi się wydaje) bardzo przyziemnym temacie jakim jest : PIASKOWNICA I PLAC ZABAW , kilka razy spotkałam się z porównaniem "dżungla" , na ile jest ono trafione każdy może ocenić sam , jedno jest pewne tam wszystko jest wszystkich ...

  U nas w miejscowości od jakiegoś roku istnieje plac zabaw , a z czasem jest on (sukcesywnie) udoskonalany . Na początku nas koszyk przy wózku był pełen wszelkiego rodzaju zabawek do piasku jak i pluszaków , książek. Jednak  każde dziecko wie , że cudze zabawki są "lepsze" . Dlatego teraz biorę co najwyżej 2 rzeczy - do wymiany :) Bo zawsze znajdzie się jakieś dziecko , które zabierze ze sobą z domu coś dla mojej małej lepszego , jednak działa to w obie strony - Inne dzieci uważają , że moja mała ma lepsze zabawki (i nie tylko!).

Teraz przypomniała mi się dość nietypowa sytuacja sprzed kilku miesięcy. Mojej małej spodobał się strasznie niekapek poznanej na placu 2-letniej Laurki ... więc postanowiła ona zrobić akcję :D Rzuciła swoją butelką zabrała Laurce niekapek pobiegła na drugi koniec placu zabaw i schowała - przyznam , że szukanie go pochłonęło troszkę czasu ... 


Ja staram się uczyć Dagmarę , że zabawkami trzeba się dzielić , że dziecko ich "nie zje" itp. Jednak nie mogę zrozumieć rodziców/babć itp. , które najpierw w pewien sposób każą bawić się swojemu dziecku/wnukowi zabawkami innych dzieci mówiąc "Są wszystkich..." , a następnie , gdy w grę wchodzą ich własne zabawki wołają dziecko mówiąc do niego "Chodź tu , sam się baw , bo Ci zniszczą !" ... Straszne to jest a później rosną nam egoiści . Na szczęście to są tylko sporadyczne przypadki :)


A Wy chodzicie na place zabaw ? Jak to wygląda u Was ?

6 komentarzy:

  1. U Nas wyjście na plac zabaw jest dwa razy dziennie po 2 godziny.Przed popołudniowym spaniem i po spaniu Emilki :) Nie pracuję więc wychodzimy często gdy tylko pogoda dopisuje, chcę aby moje dziecko spędzało dużo czasu na zewnątrz a Emila bardzo to lubi. Mam zamknięte osiedla i placów zabaw mamy 5. Także mamy swój zestaw do piasku z którym chętnie się dzielimy.Zabieramy ze sobą także gumową piłkę i kredy do malowania po chodniku! U Nas na osiedlu w sumie wszyscy się znają z widzenia więc wymieniamy się na placu zabaw foremkami i innymi zabawkami a Emila chętnie bawi się cudzymi autami. U Nas jest nawet tak że ludzie zostawiają foremki, wiaderka, samochodziki w piasku i zawsze tam są i każdy może się bawić :) Nie spotkałam się z chytrymi osobami, które nie dzielą się zabawkami - takie osoby bawią się poza placem zabaw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym zdaniem "U Nas na osiedlu w sumie wszyscy się znają z widzenia a" doszłam do wniosku ,że przy małych dzieciach i wyjściach na place zabaw (regularnie) zacieśniają się znajomości pomiędzy mamami :) Ja jak nie chodziłam z małą na plac to pomimo to , że mieszkamy w małej miejscowości nie wiedziałam o istnieniu niektórych osób :p

      Usuń
    2. My z Emilką poznałyśmy wiele mam i ich pociech ale największe relacje mam z dwiema mamami, które mają synów z tego samego roku i miesiąca co Emilka :) Już od pierwszych miesięcy życia naszych maleństw spacerowałyśmy z trzema wózeczkami :)

      Usuń
    3. Ja najbardziej zaprzyjaźniłam się z mamą 3-letniej Gabrysi (i z jej babcią w sumie też :))

      Usuń
  2. jak mieszkałam u teściów to chodziłam na piaskownicę przed blok a tam sami znajomi ale i tak zawsze problem był z zabawkami bo jej be ale kuzyna już lepsze. uczenie dziecka, że powinno się dzielić jest dość trudne :( u nas jest masakra nawet starsza nie chce się dzielić z młodszą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ja momentami się zastanawiam , czy nie jest ciężej dziecku podzielić się z rodzeństwem niż z obcym dzieckiem :/

      Usuń

To jest NASZ blog i są tu NASZE opinie , jednak Ty możesz mieć SWOJĄ i nikt nie ma nic przeciwko temu . Jednak miej troszkę odwagi i nie pisz jako ANONIM :)