Z mody na sesje fotograficzne cieszą się nie tylko przedstawiciele branży fotograficznej, ale także przedstawiciele rękodzieła, ponieważ jak wiadomo do sesji (głównie niemowlęcych) wykorzystuje się różnorodne stroje . Taki strój składa się zazwyczaj z czapeczki tematycznej oraz ochraniacza na pieluszkę :
źródło : http://ulkahej.blogspot.com/
Choć z pewnością profesjonalne fotografie otulone pięknem tych detali są wspaniałe, często ten interes nie jest tani, dlatego też postaram się was dziś przekonać , że przy odrobinie dobrych chęci, czasu i jakiegokolwiek (działającego) aparatu możemy uzyskać podobny (myślę, że zadowalający) efekt !
Oczywiście nie jestem fotografem (tylko ekonomistką) więc moje porady należy traktować z dystansem, jednak będę się bardzo cieszyć, gdy komukolwiek pomogą !
Teraz moglibyście sobie pomyśleć - "Chce doradzać, a zdjęcia na blogu beznadziejne ..." - więc zacznę od tłumaczenia samej siebie :p . Zdjęcia jakie na co dzień możecie oglądać w moich wpisach nie są nawet dobre, bo po prostu są robione w pośpiechu , ze względu na codzienne sprawy otaczające każdego człowieka ... Ale dziś ze względu na tematykę posta postaram się, aby były one choć trochę lepsze ...
Gdybyśmy chcieli całkowicie zminimalizować koszty naszej domowej sesji w sumie wystarczy:
- aparat
- modelka/model,
jeśli jednak możemy pozwolić sobie na dodatkowe wydatki możemy kupić w kwiaciarni różę, bądź innego kwiatka (lub jeśli mamy taką możliwość po prostu go zerwać/ściąć z ogródka) ... Na przykład moim zdaniem w przypadku sesji ciążowej świetnie pasuje słonecznik - jest on proporcjonalny do brzuszka 8 czy 9 miesięcznego ... Jeśli mamy w planach więcej niż jedną sesję możemy pokusić się o zakup tematycznej czapeczki, opaski czy też krawatu dla małego dżentelmena ...
I teraz odrobinę prywaty, jeśli chcecie zakupić coś ręcznie robionego do sesji fotograficznej, a jednocześnie coś co później może być "na co dzień" zapraszam do Uli, która jest naszą czytelniczką oraz mamą z pasją : http://ulkahej.blogspot.com/ .
Jak fotografować dzieci ? Moim zdaniem najważniejsza jest (w miarę możliwości) naturalność, bo w sumie nie ma nic prostszego od kazania dziecku stanąć i się sztucznie uśmiechnąć , przecież małe dzieci nie potrafi nadać naturalności sztucznemu uśmiechowi ... No i na pewno przy fotografowaniu dzieci jest potrzebne sporo cierpliwości ... O ile kilku dniowy maluszek owinięty do połowy w biały kocyk wygląda słodko i nie ma on (zazwyczaj) dużej ochoty na ruchy tak starsze dziecko nie usiedzi w miejscu .
Mi osobiście podobają się na równi zdjęcia "proste" , czyli np. ze spaceru jak i zdjęcia "pozorowane" czyli z jakiejś okazji , czyli np. pamiątka ze chrztu itp. ... Oba rodzaje zdjęć (dla mnie) mają swój osobisty urok, któremu szybko ulegam. Te zdjęcia pamiątkowe można robić (jak głoszą poradniki fotografii) na kilka sposobów, z czego dwa ja osobiście raz na jakiś czas używam. Te sposoby to:
- zdjęcie typu fotografia klasowa tzn. ustawiamy się jeden obok drugiego itd. (chyba wiecie o co chodzi) ,
- zdjęcie trochę z zaskoczenia tzn. rodzinka siedzi przy stole i my zza jedzenia ich uwieczniamy ;)
Musimy pamiętać, że przy zdjęciach oprócz modelki/modela (który oczywiście jest na pierwszym planie) ważne jest także jego otoczenie . Musimy zadbać o to, aby to co jest w tle miało jakiś sens, który nie rzadko dodaje zdjęciu charakteru !
Poza tym z tego co jest mi wiadomo dzieci trzeba (tak jest lepiej) fotografować z ich poziomu, poziomu ich wzroku, aby w rezultacie nie otrzymać śmiesznych efektów . Zdjęcia robione z góry mają zaburzoną (tak mi się wydaje) perspektywę, bo tułów i nogi stają się dziwnie małe i nieproporcjonalne ... Więc lepiej kucnąć i zrobić zdjęcie z perspektywy dziecka :)
Fotografowanie dzieci NIE JEST TRUDNE ! O wiele trudniejsze jest patrzenie z dystansem do zrobionych przez siebie zdjęć, a aby go zdobyć trzeba robić wiele zdjęć. Należy nauczyć się odróżniać zachwyt nad dzieckiem na fotografii od tego nad stworzonym zdjęciem .
Ale żeby nie było, że ja tylko piszę , a sama zdjęć nie robię tu kilka z moich początków :
A po za tym NIESPODZIANKA ... w sierpniowej edycji "Topowego Komentatora" coś co może przydać się do takiej sesji ... :) Więcej szczegółów w poście z ogłoszeniem wyników lipcowej edycji ...
Ja mam szczęście bo siostra mojego męża jest fotografem amatorem i dzięki temu mam np super zdjęcia z ciąży :)
OdpowiedzUsuńTo super! Ja kazałam mężowi kilka fotek pstryknąć jak byłam w ciąży a na brzuchu sama namalowałam szminką - stópki, serduszka imię dziecka! Teraz mam małą pamiątkę.
UsuńTo Wiola szczęściara z Ciebie :) Ja wzdycham nad każdym pięknym zdjęciem ...
UsuńDagmara jest po prostu fotogeniczna :)
OdpowiedzUsuńZ moją nie jest łatwo - tak jak pisałaś ciężko jest ująć dziecko w ciągłym ruchu ;)
Taka profesjonalna sesja to świetna pamiątka ale niestety kosztowna jednak przy odrobinie szczęścia można wygrać konkurs gdzie nagrodą jest taka sesja! Sama wiesz bo podobnie jak My wygrałaś taką sesję dla Kalendarza Gerber...Samemu zorganizować nie jest trudne ale zawsze brak czasu, chęci lub cierpliwości. Jednak warto spróbować gdyż dzieciaki tak szybko rosną, potem możemy żałować że nie znalazło się chwili czasu na taką sesyjkę zdjęciową.
Pragnę podziękować Ani za umieszczenie mojego zdjęcia rękodzieła w poście oraz za reklamę ;) Miło mi!
A ja dziękuję za zgodę na jego udostępnienie :) A tak po za tym to Dagmara lubi być fotografowana/filmowana itp ... Generalnie najbardziej lubi moment , gdy zdjęcie jest już gotowe i pokazuje jej gotowe zdjęcie w aparacie :)
Usuńja też mam w rodzinie szwagra który nie dawno odkrył że jest to jego powołaniem i nie raz jak go widzę z aparatem to mu mówię że wygląda jak paparazzi :-D mam nawet jedno zdjęcie na FB z Majką jak właśnie uchwycił jej pierwszy krok, strasznie mi się podoba to zdjęcie :-D
OdpowiedzUsuńZachęcam do podzielenia się tym zdjęciem na fanpage "Naszych Małych Cudeniek ..."
Usuńoczywiście zachęcam do tego wszystkich :) dzielcie się swoimi zdjęciami :)
Usuńpodzieliłam się :-) można sobie podglądnąć :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa go nie widzę ... możesz sprecyzować linkiem ?
UsuńUwaga :p Po raz 10 zmieniam swoją nazwę teraz "Ania" to Ania :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest wszystko jasne Ania to Ania a nie Magdalena to Ania ;)
UsuńTeż tak myślę :)
UsuńZdjecia są super i Dagmara też (a w sumie przede wszystkim) ! No a artykuł ... zgadzam się z nim i popieram "domowe sesje fotograficzne" :)
OdpowiedzUsuń