Blogger Widgets Blogger Widgets

[Wiola] Maseczka i serum od Biodermy

czwartek, 4 października 2012

Rok szkolny rozpoczął się na dobre a co za tym idzie mam mało czasu dla siebie. Codziennie muszę odprowadzić mojego pierwszaka do szkoły a , że chodzi na zmiany to rujnuje mi to grafik ;) Do tego starszym trzeba pomóc w lekcjach a i obowiązki domowe nie chcą się zrobić same :( Przez to wszystko nie mam ostatnio czasu dla siebie i weny na pisanie też . Wczoraj , jednak , znalazłam wieczorem trochę czasu dla siebie. Amelka wcześnie zasnęła a ja postanowiłam przetestować maseczkę i serum od Biodermy, które dostałam we wrześniowym ShinyBox.



Seria Hydrabio jest dedykowana osobą o suchej i odwodnionej skórze. Pomaga ukoić skórę po opalaniu, zarówno na słońcu jak i w solarium. Maseczka zawiera specjalny kompleks który dogłębnie nawilża skórę. Pobudza on skórę do regeneracji i pomaga jej zatrzymać wodę w jej powierzchniowych warstwach. Przynosi natychmiastowe ukojenie odwodnionej skórze już po pierwszym użyciu. Hypoalergiczna, nie zatyka porów. Tyle od producenta. Zaleca on nakładać maseczkę na oczyszczoną skórę , pozostawić na 10 minut i następnie wacikiem zebrać resztę niewchłoniętego preparatu. Przez pierwszy tydzień stosować codziennie, później 1-2 razy w tygodniu. Maseczka o pojemności 75 ml to wydatek około 80 zł. 
Dobrym uzupełnieniem maseczki jest serum. Serum Hydrabio stymuluje komórki skóry, przywraca ich naturalną zdolność głębokiego nawilżenia, niezbędnego do utrzymania prawidłowej równowagi skóry i pomaga zatrzymywać wodę w powierzchniowych warstwach skóry. Zaleca się nakładać na twarz i szyję rano i /lub wieczorem. Jest hypoalergiczne i nie zatyka porów.Opakowanie 40 ml kosztuje około 60 zł. 
A co ja myślę o tych kosmetykach? Zaraz się o tym dowiecie. Maseczka jest dość wodnista, jak dla mnie trochę zbyt rzadka i przez to spływa z twarzy i nie można nałożyć grubszej warstwy jak zaleca producent. Pachnie bardzo delikatnie, przyjemnie. nałożyłam ja przed kąpielą więc trzymałam ją dłużej niż 10 minut. Po wyjściu z wanny nie miałam co zbierać, maseczka prawie cała się wchłonęła. Wytarłam jednak twarz wacikiem i nałożyłam serum.   Jego konsystencji nie mam nic do zarzucenia. Jest w fajnej formie przeźroczystego żelu. Szybko się rozprowadza. Wchłania się dość wolno więc polecam raczej na noc. Rano moja skóra na twarzy była gładka jak u niemowlęcia, wyraźnie nawilżona. Jednak nie powiem, że był to jakiś spektakularny efekt i podobne efekty uzyskiwałam stosując maseczki nawilżające, które były 3 razy tańsze niż ta, w dodatku w trakcie zabiegu odczuwałam mrowienie na policzkach a moja skóra wcale nie jest szczególnie wrażliwa.
Ogólnie wrażenia uważam za dobre ale na pewno nie kupie sama tych kosmetyków. Nie widzę sensu wydawania pieniędzy jeśli takie same rezultaty mogę osiągnąć za połowę tej kwoty. Jednak każda skóra jest inna i na pewno są osoby którym te kosmetyki idealnie podpasują . 




1 komentarz:

  1. Twoje ostatnie 2 zdania ... - zgadzam się z nimi w 100 % !

    OdpowiedzUsuń

To jest NASZ blog i są tu NASZE opinie , jednak Ty możesz mieć SWOJĄ i nikt nie ma nic przeciwko temu . Jednak miej troszkę odwagi i nie pisz jako ANONIM :)