Blogger Widgets Blogger Widgets

Plasterki opatrunkowe Matopat

wtorek, 29 stycznia 2013

Jakiś czas temu kilkanaście blogerek , w tym ja, wzięło udział w testach plasterków opatrunkowych Matopat , które były organizowane przez portal kosmeland.pl

Przesyłka zawierała cztery opakowania plastrów:
- plastry z Garfieldem
- zielony kamuflaż
- różowy kamuflaż
- wodoodporne tatuaże



Przy czwórce dzieci plasterki opatrunkowe często są potrzebne. Częściej ma to miejsce latem, starte kolana, skaleczenia ale i zimą się przydają . Patryk gdy tylko zobaczy kropelkę krwi od razu wpada w panikę i jest wrzask, wtedy wkraczają kolorowe plasterki. Jest jeszcze w takim wieku, że kolorowy rysunek potrafi odwrócić jego uwagę od skaleczenia i wywołać uśmiech na buzi.Najbardziej przypadły mu do gustu plasterki z Garfieldem. Mi podobają się wodoodporne. To dobre rozwiązanie np. na basen.
Plastry dość dobrze się trzymają. Po odklejeniu na skórze pozostaje ślad z kleju. Producent podaje na opakowaniu, że ich odrywanie jest bezbolesne, trzeba go rozciągnąć na skórze i wtedy zrywa się struktura kleju , jednak nie jestem przekonana, że to działa.Plasterki są chłonne i jeśli ranka jest mała dają radę z wchłonięciem wyciekającej krwi. Za wadę uważam to, że opakowanie zawiera plastry w jednym rozmiarze, wolała bym zestaw różnych plasterków.Ciekawym pomysłem jest też dostosowanie kolorów plastrów do płci dziecka, takie rozwiązanie na pewno spodoba się młodszym pociechom.
Ogólnie plastry Matopat oceniam pozytywnie, warto je mieć w domowej apteczce.


9 komentarzy:

  1. To nam się jakieś trefne trafiły. Oprócz wodoodpornych reszta odklejała się już w niedługim czasie po zakryciu rany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam tych różowych i wytrzymały cały dzień.

      Usuń
  2. Wyglądają ciekawie... Jednak PODEJRZEWAM, że poza tymi wodoodpornymi oprócz walorów estetycznych nie bardzo wyróżniają się na tle całej tej plasterkowej masy :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację , plastry jak plastry tyle tylko, że bardziej kolorowe :)

      Usuń
  3. Też mamy ;-) ale najważniejsze że dzieciom się podobają i chętnie dają sobie zalepić ranę ;-)

    OdpowiedzUsuń

To jest NASZ blog i są tu NASZE opinie , jednak Ty możesz mieć SWOJĄ i nikt nie ma nic przeciwko temu . Jednak miej troszkę odwagi i nie pisz jako ANONIM :)